Pochodziłam jeszcze po kilku sklepach. Zauważyłam, że wszyscy się rozeszli. Zaszłam jeszcze do małej kafejki w CH. Wypiłam jedną kawę, ale byłam wykończona, więc jeszcze jedna mi nie zaszkodzi. Przede mną stał jakiś chłopak w lokach obok niego stała dziewczyna z roździawioną buzią i oczami czerwonymi jak u królika. Odwróciłam się na chwilę. Myślałam, że poszedł, więc ruszyłam oczywiście wpadłam na niego i wylała na mnie swoją kawę.
*H - Ej co ty robisz?
Harry - Przepraszam. Nie chciałem. Sięgną po chusteczki i chciał wytrzeć
*H - Sorki?! Co ty robisz?
Harry - Chcę wytrzeć.
*H - Moje cycki sama wytrę. A wogóle czemu to zrobiłeś?
Harry - Nie zauważyłem.
Nie zauważyłeś niebieskich włosów? Mój ojciec z daleka dostaje oczopląsu.
Wtedy w naszą kłótnie wtrąciła się ta typiara z króliczymi oczami.
J.t - Ty wiesz do kogo mówisz?
*H - Nie.
J.t - Do samego Harr'ego Stylesa.
*H - A co mnie to obchodzi?! Koleś wylał na mnie swoją herbatę. Mogę go podać za to do sądu.
J.t - Chyba nie. To była kawa. Należy on do zespołu 1D
*H - A gówno mnie to obchodzi gdzie należy! Gówno obchodzisz mnie również ty! Co myślisz, że ochajtasz się z nim i będzie cudownie!? Zaskoczę cię NIE!! Mam was wszystkich w dupie! Spadam. Tylko wtedy kiedy zapłacę za kawę.
Podeszłam do kasy i zapłaciłam.
*H - Teraz spadam.
Taki króciutki :) Mam nadzieje, że się podoba. =^.^=
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz